www.secondgie.fora.pl

Ponczku

Jeże jedzą owady;) Evil or Very Mad

Kicuś

Moim skromnym zdaniem..ale aczkolwiek nejestem pewny dzieje sie to tak przesto ze jez to kochane zyjątka które oczyszaczaj ten nedzny swiat z tych przeprzydlych robaczkow wpierniczaczkow...kotore pozeraja nasze kochane śliwki itp...

``z powazaniem Kicu$ `` Razz

Ponczku

a mogą też chapnąć Borówki a co gorsza jabłuszka:P

Kicuś

w sumie to masz racje ale i tak sa kochane ...bo te robaczki wpier****(nie cenzuralne słowko:P)sa gorsze po moga to Twoje jabluszko zjesc same..i pozatym jezykowi ciezko bedzie wejzc na drzewo a robaczki non stoper robia desant na np Jabłoneczke...i zajdaj wiecej naszych kochanych jabluszek

Ponczku

Dlatego porządne Jeże noszą na plecach jabłuszko;)

PS.

przynajmniej te bajkowe Razz

Ponczku

i już mamy część pracy domowej do biologii, przypominam

Wymień po 10 za i przeciw owadom

Kicuś

hehehe....juz ja zroblielm jestem genialnyx)x)...

Ponczku

To wstaw do działu prace domowe Cool

Kicuś

sorry ale mam na innym komputerku ale moge poszukac linka:) Smile

Prezesie:P:Pxaxaxaxaxaxaaxaxaxaxa

``z poważaniem Kicu$``:*:*:*:* Razz

vonOwca

a najlepiej olejcie to:PP

Ponczku

Miłość jest bolesna - jeż.

Dugi

i to kolczassssty Smile

Dugi

co powie jeżyk Wink

Dugi

cholera,że to akurat ona jest przewodniczącym

Dugi

o błąd
sorki, przewodniczącą Very Happy

maksioor

jeż to przydatny zwierz:D Very Happy

maksioor

aaa4

Maggie poczula skurcz zoladka. Keller mowil o chlopcu w czasie przeszlym.

-Byl? Co ojciec ma na mysli, mowiac "byl"? Keller popatrzy i jej w oczy i szybko uciekl wzrokiem. W tym krotkim momencie Maggie zdawalo sie, ze stracil pewnosc siebie. Przylapala go, a moze jego bladosc to tylko efekt dzialania trucizny?

Przeniosl wzrok na Pakule i odpowiedzial:

-Byl moim ministrantem, ale juz nie vacu warszawa.

Pakula wyraznie zignorowal ich wymiane zdan.

-Watpie, zebysmy zdolali znalezc odciski palcow tego goscia, niezaleznie od tego, co ma pan w tym pudelku - stwierdzil.

-Zgadzam sie z detektywem Pakula - powiedziala Maggie. - Nie sadze, zebysmy znalezli tam cokolwiek, co by nam pomoglo.

Keller przyciagnal do siebie pudelko, nie zdejmujac go ze stolu. Obejmowal je teraz obiema rekami.

-Nadawca z pewnoscia nie byl zbyt ostrozny, poniewaz wierzyl, ze wkrotce umre i nie zdaze wam tego przekazac. Jesli nie zdolacie zidentyfikowac odciskow palcow, pozostaja jeszcze maile. Mam tez liste.